Witajcie! Obrazy są ważnym elementem na stronach internetowych, zarówno dla użytkowników, jak i robotów wyszukiwarek. Dlatego warto zadbać o ich odpowiednie oznaczenie. Jednym z najważniejszych atrybutów jest ALT, który pozwala opisać treścią obrazek i pomaga w indeksowaniu strony przez wyszukiwarki. W tym artykule dowiesz się, dlaczego warto stosować atrybut ALT oraz jak poprawnie go wykorzystać, aby zwiększyć widoczność swojej strony w wynikach wyszukiwania.

Dlaczego atrybut ALT jest niezbędny w dostępności stron?

Co to jest atrybut ALT? To nic innego jak alternatywny opis obrazka, który wrzucasz na stronę. W kodzie HTML wygląda to tak: <img src="/pies.jpg" alt="Mały, biały pies rasy maltańczyk na zielonej trawie">. Nie widać go gołym okiem, ale w momencie, kiedy obraz się nie załaduje albo użytkownik korzysta z czytnika ekranu, to właśnie ten opis zostaje przeczytany lub pokazany zamiast grafiki. Prosty mechanizm, a robi gigantyczną różnicę – zwłaszcza jeśli chodzi o dostępność stron internetowych.

No dobra, ale dlaczego atrybut ALT jest niezbędny w dostępności stron? Wyobraź sobie, że przeglądasz internet z zamkniętymi oczami. Tak właśnie działa to u osób niewidomych lub niedowidzących, które używają screen readerów. Taki czytnik „czyta” stronę, ale przy zdjęciu bez opisu zatrzymuje się i... cisza. Nic się nie dzieje. Brak informacji. A jeśli zamiast ciszy usłyszysz: „Zdjęcie: Kobieta biegnąca przez park w jesiennej scenerii”, to nagle ten element zaczyna żyć. Nabiera sensu. Dajesz dostęp do tej samej treści, którą ktoś inny odbiera oczami.

W ALTach chodzi nie tylko o same obrazki. To też potężne narzędzie dla SEO – Google „czyta” te opisy i lepiej rozumie zawartość strony. A więc nie dość, że pomagasz osobom z niepełnosprawnościami, to jeszcze robisz dobrze swojej widoczności w sieci. Win-win, serio.

I nie mów, że Twoja strona „nie potrzebuje tego”, bo „ludzie widzą obrazki”. Sprawdź statystyki – miliony ludzi na świecie korzystają z różnych technologii wspomagających. Jeśli nie zadbasz o atrybuty ALT, wykluczasz ich z internetu. A chyba nie chcesz być tą osobą, co zamyka drzwi przed nosem, prawda?

Wrzucając obrazki bez ALT-ów, zostawiasz puste pola. To trochę jakbyś wysłał komuś paczkę bez opisu, co w środku – zero szans, żeby się domyślić. Nawet jak obrazek jest czysto dekoracyjny, warto go oznaczyć ALT-em pustym (alt=""), żeby czytnik wiedział, że może go pominąć. Inaczej będzie czytał wszystko, nawet zupełnie nieistotne ikony.

Wpływ ALT na SEO i widoczność w wyszukiwarkach

Atrybut ALT, czyli alternatywny opis obrazka, ma większe znaczenie w SEO, niż mogłoby się wydawać. Choć nie widać go bezpośrednio na stronie, roboty wyszukiwarek traktują go jako jedno z głównych źródeł informacji o grafice. Dla Google to właśnie ALT stanowi klucz do zrozumienia, co znajduje się na obrazku – bo przecież algorytmy, mimo ogromnych postępów w rozpoznawaniu treści wizualnych, nadal polegają głównie na tekście. Jeśli obrazek zawiera istotne informacje, a jego ALT ich nie odzwierciedla, to po prostu „znika” z punktu widzenia SEO.

Obrazki z dobrze napisanym ALT-em mogą pojawiać się w wyszukiwarce grafiki, co zwiększa szansę na dotarcie do strony przez dodatkowy kanał. Szczególnie w branżach, gdzie grafika odgrywa dużą rolę – jak e-commerce, moda, wnętrza, kulinaria – obrazy często przyciągają więcej kliknięć niż tradycyjne wyniki tekstowe. ALT może też pomóc w pozycjonowaniu fraz long tail, ponieważ Google lepiej rozumie kontekst, w jakim znajduje się grafika i cały artykuł.

Kolejna rzecz, o której warto pamiętać, to wpływ ALT na czytelność strony dla robotów indeksujących. Jeśli cały content graficzny jest pozbawiony opisów, algorytmy mogą błędnie zinterpretować, że strona zawiera mniej treści, niż w rzeczywistości. To może negatywnie wpłynąć na jej ocenę jakościową i utrudnić indeksację.

ALT pełni również funkcję wspomagającą ładowanie strony na urządzeniach i w przeglądarkach, które z jakiegoś powodu nie wyświetlają obrazów – na przykład z powodu słabego połączenia internetowego. W takich sytuacjach tekst ALT staje się substytutem obrazu, zachowując przy tym kontekst i użyteczność strony.

Jeśli chodzi o techniczne SEO, dobrze napisany ALT jest również pomocny w audytach SEO – łatwo go znaleźć, łatwo go ocenić i łatwo poprawić, co czyni go jednym z najszybszych do wdrożenia elementów optymalizacji. W narzędziach takich jak Screaming Frog, Sitebulb czy Ahrefs można szybko wyłapać, które obrazki nie mają ALT-u lub mają go za długi, za krótki albo nieadekwatny.

W praktyce warto dbać o to, by ALT był krótki, precyzyjny i zawierał naturalnie brzmiące frazy, które są tematycznie związane z zawartością strony. Nie chodzi o upychanie fraz w każdym obrazku, ale o inteligentne wsparcie widoczności całej witryny – tak, by każdy obraz był użyteczny zarówno dla ludzi, jak i dla robotów wyszukiwarek.

Jak tworzyć skuteczne opisy w atrybucie ALT?

Dobry opis ALT to taki, który działa równocześnie dla użytkownika i dla wyszukiwarki. Powinien być konkretny, opisowy i osadzony w kontekście strony. Nie wystarczy wpisać ogólnej frazy – trzeba podejść do tego z głową, tak jakbyście tłumaczyli komuś, co widać na obrazku, ale w maksymalnie 125 znakach.

Najważniejsze jest, by opisy ALT były zgodne z funkcją obrazka na stronie. Jeśli grafika ma charakter dekoracyjny i nie wnosi żadnej treści (np. tło, ozdobna linia, ikonka bez znaczenia), można pominąć ALT lub użyć pustego (alt=""). Ale jeśli obrazek niesie wartość informacyjną – pokazuje produkt, przedstawia schemat, wykres, osobę czy sytuację – trzeba to jasno zakomunikować.

Pamiętajcie, by unikać fraz typu "obrazek przedstawia", "zdjęcie pokazuje" – to niepotrzebne, bo Google i czytniki ekranowe już wiedzą, że mają do czynienia z grafiką. Lepiej od razu przejść do sedna: „biała filiżanka z espresso na drewnianym stole” zamiast „obrazek przedstawia filiżankę kawy”.

W kontekście SEO dobrze, gdy fraza powiązana z tematyką strony pojawia się w ALT, ale tylko wtedy, gdy pasuje naturalnie do opisu. Jeśli spróbujecie na siłę wepchnąć słowo tylko dlatego, że jest „ważne dla pozycjonowania”, efekt będzie odwrotny. Google potrafi wykrywać spamerskie zachowania także w opisach ALT.

Dobre opisy ALT są precyzyjne i naturalne. Nie piszcie "mężczyzna", jeśli na zdjęciu widać „mężczyznę w niebieskiej koszuli siedzącego przy laptopie” – to właśnie ta druga wersja pomaga wyszukiwarce zrozumieć kontekst. Z drugiej strony, nie rozwlekajcie opisu – ALT to nie miejsce na pełne zdania ani upychanie fraz. Najlepiej sprawdza się format, który brzmi jak hasłowe streszczenie tego, co widać.

Unikajcie też powtarzania tych samych opisów przy różnych obrazach, nawet jeśli przedstawiają podobne rzeczy. Każdy opis powinien być unikalny – to wspiera zarówno SEO, jak i dostępność. Jeśli macie serię podobnych zdjęć (np. kilka ujęć jednego produktu), postarajcie się różnicować ALT-y, opisując szczegóły różniące fotografie.

1. Opisz obraz precyzyjnie i zrozumiale
W ALT powinieneś opisać, co widzisz na obrazku. Skoncentruj się na tym, co jest istotne w danym kontekście. Przykład: Jeśli obraz przedstawia produkt, opisz jego cechy, np. „Czarna skórzana torba na ramię z metalowymi klamrami”.

2. Używaj naturalnego języka
Pisząc ALT, stosuj język, który jest naturalny dla użytkowników, zamiast nadmiernie technicznego czy sztucznego. Przykład: Zamiast „Produkt XYZ”, napisz: „Smartfon z ekranem dotykowym i trzema aparatami fotograficznymi”.

3. Wpleć odpowiednie słowa kluczowe
Jeśli obraz jest istotny z punktu widzenia SEO, włącz frazy kluczowe, ale rób to w sposób naturalny. Przykład: „Czerwone buty do biegania – idealne na długie dystanse”. Unikaj jednak spamowania słowami kluczowymi, co może zaszkodzić pozycjonowaniu.

4. Ignoruj elementy dekoracyjne
Nie musisz opisywać obrazków, które pełnią jedynie funkcję estetyczną. Dla takich elementów stosuj pusty atrybut ALT:

<img src="decoration.jpg" alt="" />

To pozwala czytnikom ekranowym pominąć te obrazy i skupić się na istotnych treściach.

5. Dostosuj opis do kontekstu strony
ALT powinien być spójny z treścią otaczającą obraz. Jeśli obraz ilustruje artykuł o gotowaniu, ALT powinien dotyczyć tematu, np.: „Sałatka grecka z pomidorami, ogórkiem, fetą i oliwkami na drewnianym stole”.

6. Zachowaj zwięzłość
ALT nie powinien być zbyt długi. Opis w kilku słowach lub jednym zdaniu jest zwykle wystarczający. Zamiast: „To jest obrazek, który pokazuje nowoczesny biurowiec otoczony zielenią i błękitnym niebem”, napisz: „Nowoczesny biurowiec otoczony zielenią”.

7. Opisuj funkcję obrazu, jeśli pełni rolę interaktywną
Jeśli obrazek jest np. linkiem lub przyciskiem, opisz jego funkcję zamiast wyglądu. Przykład: „Przejdź do strony koszyka”. To kluczowe dla osób korzystających z czytników ekranowych.

Najczęstsze błędy w stosowaniu ALT i jak ich unikać

Jednym z największych błędów jest całkowite pomijanie atrybutu ALT. To, że grafika wygląda pięknie na stronie, nie oznacza, że każdy ją zobaczy. Brak ALT to zamknięcie drzwi przed użytkownikami z niepełnosprawnościami i potencjalnie gorsza pozycja w wyszukiwarkach.

Innym błędem jest używanie zbyt ogólnych lub bezużytecznych opisów, takich jak „obrazek1.jpg” albo „piękny widok”. Taki ALT nie mówi nic konkretnego ani użytkownikowi, ani wyszukiwarkom. Lepszy będzie opis typu „widok na góry o wschodzie słońca, z chmurami unoszącymi się w dolinie”.

Upychanie słów kluczowych to kolejny częsty problem. Jeśli do opisu ALT wstawisz nienaturalne frazy jak „buty sportowe tanie buty sklep online sportowe buty”, zaszkodzisz swojej stronie. Google świetnie wykrywa takie praktyki i może nałożyć na ciebie karę, obniżając widoczność strony. Zamiast tego, skup się na naturalnym, użytkowym opisie, który pasuje do kontekstu.

Nie zapominaj też o obrazach dekoracyjnych. Wielu twórców stron daje im ALT, chociaż nie mają one żadnego znaczenia. Jeśli czytnik ekranowy odczyta „linie faliste oddzielające sekcje”, zamiast skupić się na treści, odciągnie uwagę użytkownika. Dla takich elementów wystarczy pusty ALT.

Ostatni błąd to zbyt długie opisy. ALT nie jest miejscem na eseje. Jeśli obraz wymaga dłuższego opisu, lepiej dodać pełny tekst objaśnienia w treści strony i w ALT zawrzeć tylko jego skróconą wersję.

Sprawdź teraz swoje obrazki – czy wszystkie mają ALT? Jeśli nie, wiesz już, co robić!