Czym jest nofollow w linkach i dlaczego jest istotny w pozycjonowaniu stron?

Czy wiesz, że w świecie SEO nie wszystkie linki są takie same? Niektóre z nich mają większy wpływ na pozycję Twojej strony w wynikach wyszukiwania, podczas gdy inne... niekoniecznie. Właśnie tu pojawia się link "nofollow". Wprowadzony z myślą o ograniczeniu nieuczciwych praktyk w zakresie budowy linków, link nofollow informuje wyszukiwarki, by nie brały pod uwagę danego linku przy ocenie autorytetu strony. Jest to kluczowe narzędzie dla blogerów, e-sklepów i właścicieli stron, którzy nie chcą pokazywać wszystkich witryn, do których linkują, lub którzy chcą unikać możliwych negatywnych skutków linkowania do niskiej jakości lub niezaufanych źródeł. Znajomość tego, jak i kiedy stosować nofollow, może znacząco wpłynąć na Twój sukces w SEO, dlatego warto przyjrzeć się bliżej temu niepozornemu linkowi. 

Czym są linki nofollow i jak zmieniły podejście do SEO

Linki nofollow to odnośniki, które w swoim kodzie zawierają atrybut rel="nofollow". Informuje on roboty wyszukiwarek, że dany link nie powinien przekazywać wartości rankingowej stronie, do której prowadzi. Początkowo był to prosty mechanizm wprowadzony przez Google, aby walczyć ze spamem – zwłaszcza w komentarzach, na forach i w sekcjach treści tworzonych przez użytkowników. Każdy link w tych miejscach, oznaczony jako nofollow, przestał wpływać na pozycjonowanie witryny docelowej.

Dla branży SEO była to istotna zmiana, bo wcześniej każda wzmianka o stronie, nawet w spamerskich komentarzach, mogła wzmacniać jej autorytet. Wraz z upowszechnieniem nofollow strategie zdobywania linków musiały ewoluować. Zamiast masowo pozyskiwać odnośniki z miejsc o niskiej jakości, specjaliści SEO zaczęli skupiać się na linkach z wartościowych i moderowanych źródeł.

Kolejna zmiana przyszła w 2019 roku, kiedy Google ogłosiło, że zaczyna traktować nofollow bardziej elastycznie. Od tego momentu jest on dla algorytmu „wskazówką”, a nie sztywną regułą. To oznacza, że linki z tym atrybutem mogą być brane pod uwagę przy indeksowaniu strony lub rozumieniu powiązań między witrynami, jeśli wyszukiwarka uzna je za wartościowe.

Obecnie linki nofollow pełnią kilka funkcji. Są wykorzystywane do oznaczania treści sponsorowanych, linków partnerskich i wszystkich miejsc, gdzie właściciel strony nie chce przekazywać mocy SEO. Równocześnie pomagają w tzw. sculptingu linków, czyli kontrolowaniu przepływu PageRank wewnątrz serwisu.

Zmieniło to także podejście do profilu linków. Strony, które mają wyłącznie odnośniki typu dofollow, mogą wyglądać podejrzanie w oczach algorytmu. Naturalny profil linków obejmuje dziś zarówno dofollow, jak i nofollow, co jest oznaką organicznego zdobywania odnośników. Dobrze zaplanowana strategia uwzględnia oba typy, traktując linki nofollow nie jako bezwartościowe, ale jako element budujący zróżnicowany i bezpieczny profil linkowania.

Historia i powody wprowadzenia atrybutu nofollow przez Google

Atrybut nofollow pojawił się w 2005 roku jako odpowiedź Google na rosnący problem spamu w Internecie. W tamtym czasie linki były jednym z głównych czynników rankingowych, a algorytm PageRank opierał się na liczbie i jakości odnośników prowadzących do danej strony. To otworzyło drzwi do nadużyć – tysiące stron zaczęły masowo zdobywać linki z komentarzy na blogach, forach i stronach, które pozwalały użytkownikom na dodawanie własnych treści.

Właśnie z tego powodu Google, wspólnie z innymi wyszukiwarkami, wprowadziło atrybut rel="nofollow". Jego głównym celem było powstrzymanie przepływu mocy SEO (tzw. link juice) z miejsc, gdzie linki pojawiały się bez kontroli właściciela strony. Oznaczając odnośnik jako nofollow, webmaster mógł jasno dać sygnał robotom, że nie powinny one uwzględniać tego linku w procesie rankingowym.

Nofollow stał się szybko standardem w miejscach narażonych na spam: sekcjach komentarzy, podpisach na forach czy treściach generowanych przez użytkowników. Z czasem jego rola ewoluowała. Zaczęto stosować go również do oznaczania linków sponsorowanych i partnerskich, co miało wyraźnie oddzielić treści reklamowe od organicznych rekomendacji.

Dzięki wprowadzeniu nofollow Google ograniczyło wpływ niskiej jakości linków na wyniki wyszukiwania, co zmusiło specjalistów SEO do stawiania na bardziej wartościowe i naturalne źródła odnośników. To był ważny krok w kierunku walki z manipulacjami rankingowymi i budowania bardziej przejrzystego systemu oceniania stron.

Jak działa link nofollow i co sygnalizuje robotom wyszukiwarek

Link nofollow to nic innego jak zwykły odnośnik wzbogacony o atrybut rel="nofollow". W praktyce wygląda to tak:

 Przykładowy link 

Różnica między linkami nofollow dofollow sponsored i ugc

Obecnie w SEO mamy do dyspozycji cztery rodzaje atrybutów rel, które pozwalają precyzyjnie informować Google o charakterze odnośnika. Każdy z nich działa nieco inaczej i ma swoje konkretne zastosowanie:

  • dofollow – to domyślny stan linku, gdy nie dodamy żadnego atrybutu. Roboty wyszukiwarek podążają za tym odnośnikiem, indeksują stronę docelową i przekazują jej moc SEO (link juice). To właśnie te linki budują autorytet i wpływają na pozycjonowanie.

  • nofollow – sygnalizuje, że link nie powinien przekazywać wartości SEO. Idealny do odnośników, którym nie chcecie „zaufać” w kontekście algorytmu (np. w komentarzach czy widgetach partnerskich).

  • sponsored – wskazuje, że link został dodany w ramach współpracy komercyjnej, np. w artykule sponsorowanym, reklamie lub wymianie linków. Pozwala jasno oddzielić treści organiczne od płatnych.

  • ugc (User Generated Content) – przeznaczony do oznaczania odnośników w treściach tworzonych przez użytkowników, takich jak komentarze czy posty na forach. Pomaga odróżnić je od linków dodanych przez właścicieli witryny.

Stosowanie tych atrybutów zgodnie z przeznaczeniem nie tylko chroni stronę przed ewentualnymi karami od Google za manipulację linkami, ale też buduje bardziej przejrzysty i naturalny profil linków.

Dla UX również ma to znaczenie – dzięki wyraźnemu rozróżnieniu typów linków użytkownicy mogą łatwiej rozpoznać, które treści są reklamą, a które organiczną rekomendacją. To zwiększa zaufanie do witryny i wspiera jej wiarygodność.

Dlaczego linki nofollow są ważne dla bezpieczeństwa i reputacji witryny

Linki nofollow pełnią dziś znacznie szerszą rolę niż tylko ochronę przed spamem. To narzędzie, które pomaga zarządzać zaufaniem wyszukiwarki do treści znajdujących się na stronie. Dzięki oznaczeniu odnośników nofollow właściciel witryny może jasno zakomunikować Google, że nie odpowiada za jakość lub zawartość strony, do której prowadzi link.

Ma to ogromne znaczenie w miejscach, gdzie użytkownicy sami dodają linki – w komentarzach, na forach czy w treściach generowanych przez społeczność. Bez nofollow witryna staje się podatna na tzw. link spam, czyli masowe wstawianie podejrzanych odnośników do stron niskiej jakości, które mogą zaszkodzić reputacji domeny. Google coraz częściej ocenia witryny także pod kątem tego, jakie linki wychodzące się na nich znajdują. Jeśli strona masowo przekazuje PageRank do podejrzanych źródeł, może to zostać uznane za próbę manipulacji rankingiem i skończyć się obniżeniem pozycji lub ręcznymi działaniami korygującymi.

Zastosowanie nofollow pozwala również zabezpieczyć się przed sytuacjami, w których reklamodawcy lub partnerzy dodają linki komercyjne bez wyraźnego oznaczenia. Dla Google to sygnał, że właściciel witryny dba o przejrzystość i nie próbuje w sztuczny sposób wpływać na ranking stron trzecich. To przekłada się na większe zaufanie zarówno algorytmu, jak i użytkowników.

Kiedy warto stosować linki nofollow a kiedy unikać ich użycia

Linki nofollow sprawdzają się wszędzie tam, gdzie nie macie pełnej kontroli nad treścią lub nie chcecie przekazywać wartości SEO. To szczególnie ważne w miejscach otwartych na działania użytkowników, takich jak komentarze blogowe, fora dyskusyjne czy sekcje opinii. Nofollow powinien być również standardem w linkach sponsorowanych, afiliacyjnych i reklamowych, aby uniknąć problemów z wytycznymi Google dotyczącymi manipulowania rankingami.

Z kolei unikanie nofollow jest wskazane w sytuacjach, gdy odnośnik prowadzi do wartościowych i powiązanych tematycznie treści, które rzeczywiście wzbogacają doświadczenie użytkownika. Linki do autorytatywnych źródeł, partnerów biznesowych czy innych stron Waszej marki powinny być dofollow, aby wyszukiwarka widziała je jako naturalny element sieci powiązań. Nadmierne stosowanie nofollow wewnętrznie, na własnej stronie, może też zaszkodzić, bo ogranicza przepływ link juice i utrudnia budowanie silnej struktury serwisu.

Wpływ linków nofollow na PageRank link juice i crawl budget

Linki nofollow od zawsze budziły emocje w świecie SEO, bo dotykają trzech obszarów kluczowych dla widoczności strony: PageRank, przepływ link juice i crawl budgetu. Choć na pierwszy rzut oka wydają się być po prostu „wyłączonymi” odnośnikami, ich rola w algorytmach Google jest bardziej złożona niż jeszcze kilka lat temu.

Kiedy nofollow pojawił się w 2005 roku, jego funkcja była jednoznaczna – zatrzymanie przekazywania mocy SEO z jednego adresu URL na drugi. W klasycznym rozumieniu PageRank, każdy link dofollow działał jak głos poparcia, który wzmacniał autorytet strony docelowej. Link nofollow ten głos wyciszał – algorytm ignorował taki odnośnik, nie przekazując ani autorytetu, ani wartości link juice. To zmusiło właścicieli witryn do przemyślanego zarządzania linkami wychodzącymi, zwłaszcza w miejscach, gdzie mogli tracić cenną moc SEO na treściach niskiej jakości.

Przez lata nofollow stał się również narzędziem tzw. link sculptingu. Webmasterzy zaczęli używać go wewnątrz serwisów, aby zatrzymywać przepływ link juice do mniej istotnych podstron, jak regulaminy czy polityka prywatności. Celem było „przekierowanie” całej mocy SEO do kluczowych stron sprzedażowych lub informacyjnych. Jednak Google szybko zareagowało na tę praktykę – od 2009 roku algorytm przestał w pełni respektować sculpting oparty na nofollow. W efekcie link juice nie jest już w całości „przelewany” na inne linki na stronie – część mocy po prostu się rozprasza.

Sytuację dodatkowo zmieniło podejście Google od 2019 roku, kiedy nofollow przestał być sztywnym zakazem, a stał się dla algorytmu wskazówką. To oznacza, że w pewnych sytuacjach Google może podążyć za takim linkiem, wykorzystać go do odkrycia nowych treści, a nawet – w rzadkich przypadkach – częściowo uwzględnić w kalkulacji autorytetu strony docelowej.

Nofollow wpływa także na crawl budget, czyli zasoby Google przeznaczane na indeksowanie witryny. Dawniej robot ignorował linki nofollow, omijając strony, do których prowadziły. Obecnie crawler może je odwiedzać, choć nadal traktuje z ostrożnością. To szczególnie istotne w dużych serwisach z tysiącami podstron – oznaczanie odnośników nofollow może pomóc w kierowaniu robotów tylko do najważniejszych części witryny, ale jednocześnie zbyt agresywne stosowanie go może utrudniać algorytmowi pełne zrozumienie struktury strony.

Dla strategii SEO oznacza to konieczność wyważonego podejścia. Linki nofollow nie powinny być traktowane jako „bezużyteczne” – mają wartość w ochronie przed spamem i w budowaniu naturalnego profilu linkowego. Jednocześnie nadmierne ich stosowanie, zwłaszcza wewnętrznie, może osłabić przepływ mocy SEO i zmniejszyć efektywność crawl budgetu. Dlatego najlepszą praktyką jest stosowanie nofollow tam, gdzie naprawdę potrzebne jest odcięcie wartości rankingowej, a w pozostałych przypadkach pozwalanie algorytmom na swobodną analizę i ocenę linków.

Jak dodać atrybut nofollow ręcznie i za pomocą CMS lub wtyczek

Dodanie atrybutu nofollow można zrobić na dwa sposoby – ręcznie w kodzie HTML lub wygodnie za pomocą systemu CMS i dedykowanych wtyczek. Wybór metody zależy od tego, jak zarządzacie stroną i jak często potrzebujecie oznaczać linki.

Ręczne dodanie nofollow wymaga edycji kodu strony. Wystarczy, że do tagu dodacie atrybut rel="nofollow". Przykład:

 Odwiedź stronę 

Tak przygotowany link sygnalizuje robotom wyszukiwarek, aby nie przekazywały mocy SEO stronie docelowej. To rozwiązanie jest szybkie i działa w każdej witrynie, ale przy dużej liczbie odnośników może być czasochłonne.

W popularnych systemach CMS, takich jak WordPress, proces jest znacznie prostszy. W edytorze treści (Gutenberg lub klasycznym) wystarczy:

  1. Wstawić link do treści.

  2. Kliknąć ikonę edycji linku i przejść do opcji „Ustawienia dodatkowe” lub „Zaawansowane”.

  3. Zaznaczyć opcję „Dodaj atrybut rel="nofollow"” albo ręcznie dodać rel="nofollow" w polu atrybutów.

Jeszcze wygodniejsze jest użycie wtyczek SEO. Rozwiązania takie jak Yoast SEO, Rank Math czy All in One SEO oferują funkcję dodawania nofollow jednym kliknięciem przy tworzeniu lub edytowaniu linku. W przypadku Rank Math możecie nawet masowo oznaczyć wszystkie linki wychodzące jako nofollow, co przydaje się w sekcjach komentarzy czy wpisach generowanych przez użytkowników.

Dla bardziej zaawansowanych użytkowników, zarządzających dużymi portalami, warto rozważyć dodawanie nofollow programowo – np. przez reguły w szablonach CMS lub systemach zarządzania treścią, które automatycznie oznaczają określone typy linków (sponsorowane, komentarze, widgety) bez ręcznej ingerencji.

Najczęstsze błędy przy stosowaniu linków nofollow i jak ich uniknąć

  • Nadmierne stosowanie nofollow do wszystkich linków wychodzących – oznaczanie każdego odnośnika jako nofollow w obawie przed utratą mocy SEO sprawia, że profil linków wygląda nienaturalnie. Google oczekuje, że witryna dzieli się autorytetem z wartościowymi źródłami.

  • Używanie nofollow wewnątrz własnej strony – blokowanie link juice między własnymi podstronami osłabia ich pozycje i utrudnia algorytmowi zrozumienie hierarchii treści.

  • Brak nofollow przy linkach reklamowych i sponsorowanych – zostawienie takich odnośników jako dofollow może być uznane za naruszenie wytycznych Google i skutkować nałożeniem ręcznych działań korygujących.

  • Niezastosowanie nofollow w treściach generowanych przez użytkowników – komentarze i wpisy gości często są miejscem, gdzie pojawia się link spam. Brak ochrony w postaci nofollow naraża witrynę na obniżenie reputacji.

  • Dodawanie nofollow w miejscach, gdzie jest to zbędne – linki do zaufanych i powiązanych tematycznie stron nie wymagają oznaczania nofollow. Ogranicza to naturalny przepływ autorytetu i może obniżyć wartość SEO całego serwisu.

  • Ignorowanie nowych atrybutów rel – po wprowadzeniu rel="sponsored" i rel="ugc", samo nofollow nie zawsze wystarcza. Brak ich stosowania zmniejsza precyzję sygnałów wysyłanych do Google.

Aby uniknąć tych błędów, należy stosować nofollow wyłącznie tam, gdzie rzeczywiście nie ma zaufania do linku lub istnieje ryzyko nadużyć. W pozostałych przypadkach lepiej pozwolić algorytmowi na ocenę wartości odnośnika i utrzymać naturalny przepływ link juice w witrynie.

Nofollow a linki sponsorowane reklamowe i generowane przez użytkowników

Google jasno rozróżnia trzy sytuacje, w których stosowanie atrybutów rel jest obowiązkowe lub rekomendowane.

W przypadku linków sponsorowanych i reklamowych należy używać atrybutu rel="sponsored", który powstał właśnie po to, by oznaczać treści komercyjne. Jeśli jednak z jakiegoś powodu nie możecie go wdrożyć, alternatywą pozostaje klasyczne rel="nofollow". Oba rozwiązania informują Google, że link jest częścią współpracy płatnej i nie powinien wpływać na ranking strony docelowej.

Dla linków generowanych przez użytkowników najlepszym wyborem jest atrybut rel="ugc". Dotyczy to komentarzy, forów, sekcji opinii czy wpisów w mediach społecznościowych osadzonych na stronie. Jeśli nie wdrożycie ugc, możecie oznaczyć te linki jako nofollow, co nadal zapewnia ochronę przed przekazywaniem mocy SEO niezweryfikowanym odnośnikom.

Kluczowe jest, by nie mieszać tych atrybutów przypadkowo. Nofollow to rozwiązanie „ogólne”, ale sponsored i ugc dają Google więcej informacji o charakterze linku. Dzięki temu algorytm lepiej interpretuje powiązania między stronami i nie nakłada kar za linki, które wyglądają na nienaturalne. Świadome używanie tych oznaczeń to nie tylko kwestia zgodności z wytycznymi, ale też ochrona reputacji Waszej witryny.

Jak Google interpretuje nofollow po zmianach w algorytmach od 2019 roku

Przed 2019 rokiem Google traktowało linki oznaczone jako rel="nofollow" w sposób absolutny – roboty nie podążały za takim odnośnikiem, nie przekazywały przez niego mocy SEO i nie brały go pod uwagę przy indeksowaniu ani ocenie strony docelowej. Nofollow był twardym sygnałem blokującym wpływ linku na ranking.

Po zmianach wprowadzonych we wrześniu 2019 roku nofollow przestał być dla Google wyłącznie blokadą. Od tego momentu algorytm traktuje go jako wskazówkę, a nie sztywną regułę. W praktyce oznacza to, że:

  • Google może podążać za linkiem nofollow, jeśli uzna to za przydatne do odkrycia nowych treści.

  • Taki link nie musi całkowicie blokować przepływu mocy SEO – w pewnych przypadkach algorytm może częściowo uwzględnić go w budowaniu obrazu sieci powiązań między stronami.

  • Nofollow jest teraz jednym z wielu czynników, które algorytm analizuje, aby ocenić wartość i wiarygodność strony.

Zmiana ta była elementem szerszej aktualizacji, w ramach której wprowadzono także atrybuty rel="sponsored" i rel="ugc". Ich celem jest większa precyzja w określaniu charakteru linku – czy pochodzi on z płatnej współpracy, czy został dodany przez użytkownika.

Dla właścicieli stron i SEO oznacza to, że nofollow nie gwarantuje już pełnej izolacji strony docelowej od wpływu SEO. Google może zignorować oznaczenie w sytuacjach, gdy uzna, że dany link ma wartość dla użytkownika lub pomaga zrozumieć strukturę Internetu. To wymusza bardziej świadome i strategiczne podejście do zarządzania linkami – zwłaszcza w miejscach, gdzie pojawia się treść generowana przez użytkowników albo linki komercyjne.

Strategie linkowania które łączą nofollow z dofollow dla optymalnego SEO

Skuteczne linkowanie to dziś nie tylko zdobywanie jak największej liczby linków dofollow, ale budowanie zrównoważonego profilu, który wygląda naturalnie dla Google i chroni witrynę przed ryzykiem kary. Połączenie odnośników dofollow z nofollow pozwala zarządzać przepływem mocy SEO, dbać o bezpieczeństwo strony i wzmacniać jej wiarygodność w oczach algorytmu.

Pierwszym krokiem jest świadome rozdzielenie linków wychodzących według ich roli. Odnośniki dofollow powinny prowadzić do stron wartościowych, powiązanych tematycznie i godnych zaufania. To one przekazują PageRank i wspierają naturalne powiązania między stronami w oczach Google. Linki nofollow warto natomiast stosować tam, gdzie:

  • nie macie pełnej kontroli nad treścią (komentarze, fora, opinie użytkowników),

  • odnośnik jest elementem współpracy komercyjnej lub reklamy (sponsorowane treści, programy afiliacyjne),

  • link prowadzi do witryn o niepewnej jakości lub zupełnie niezwiązanych tematycznie z Waszym serwisem.

Strategia łączenia obu typów linków działa również świetnie w budowaniu linkowania wewnętrznego. Warto pozwolić, by kluczowe strony (np. podstrony ofertowe, artykuły typu pillar content) były wzmacniane linkami dofollow, a jednocześnie oznaczać nofollow odnośniki prowadzące do treści mniej istotnych z punktu widzenia SEO, jak regulaminy czy polityka prywatności. Dzięki temu PageRank koncentruje się tam, gdzie jest najbardziej potrzebny.

Po stronie linków przychodzących naturalna mieszanka dofollow i nofollow również działa na korzyść witryny. Google oczekuje, że w organicznym profilu linkowym pojawią się oba typy – wyłącznie dofollow może wyglądać podejrzanie, a wyłącznie nofollow sygnalizuje brak zaufania innych stron. Warto więc zabiegać o linki nofollow z dużych portali, mediów społecznościowych czy forów – nawet jeśli nie przekazują mocy SEO, wspierają widoczność marki i mogą przyciągać wartościowy ruch.

Wpływ linków nofollow na audyty SEO i link building 

Linki nofollow odgrywają dziś dużo większą rolę w strategii SEO niż jeszcze kilka lat temu. Chociaż nie przekazują bezpośrednio mocy rankingowej, ich obecność – lub brak – ma wpływ na ocenę profilu linków podczas audytów SEO i planowanie działań link buildingowych.

Podczas audytu SEO analiza linków nofollow pozwala zrozumieć, jak witryna zarządza odnośnikami wychodzącymi i czy jej profil wygląda naturalnie w oczach Google. Nadmiar linków dofollow prowadzących do stron niskiej jakości może świadczyć o braku kontroli nad treścią lub zaniedbanej polityce linków sponsorowanych. Z kolei oznaczanie nofollow wszystkich linków wychodzących jest błędem równie poważnym – odbiera stronie możliwość budowania zaufania do wartościowych źródeł i wygląda nienaturalnie w oczach algorytmu.

W link buildingu nofollow przestał być „linkiem bez wartości”. Po zmianach w algorytmach Google od 2019 roku takie odnośniki mogą być traktowane jako wskazówka i czasami uwzględniane w analizie powiązań między stronami. Linki nofollow z dużych serwisów, mediów społecznościowych czy platform takich jak YouTube i Reddit wspierają widoczność marki, generują ruch referralowy i budują sygnały E-E-A-T (Experience, Expertise, Authoritativeness, Trustworthiness), nawet jeśli nie przekazują PageRank.

Efektywna strategia link buildingowa łączy oba typy odnośników. Linki dofollow są fundamentem budowania autorytetu strony, ale obecność nofollow sprawia, że profil linków jest bardziej różnorodny i trudniejszy do zakwestionowania przez algorytmy Google. Dlatego audyty SEO coraz częściej obejmują nie tylko analizę ilości i jakości linków dofollow, ale też ocenę źródeł nofollow i ich wpływu na wizerunek oraz widoczność strony w wyszukiwarce.